Młodość zachłanna na życie
Reżyserka „Lata Sangailė" Alante Kavaite mówi Barbarze Hollender o powrocie po latach do rodzinnego kraju.
Rzeczpospolita: Opowiadając o trudnym dojrzewaniu, zrobiła pani film jasny i niosący nadzieję.
Alante Kavaite: Próbowałam odbić się od mrocznych historii o traumach dorastania, jakich w kinie jest wiele. Ja sama miałam trudną młodość, a przecież po 20 latach, patrząc na nią z dzisiejszej perspektywy, widzę ją jako piękne i konstruujące doświadczenie. To był krok, który musiałam zrobić, żeby dojrzeć. Dlatego chciałam opowiedzieć o czasie, w którym rządzą nami emocje. Gdy radość, ból – wszystko jest wyolbrzymione. Pokazać na ekranie twarze młodych ludzi. Bo w ich oczach jest coś, co potem ginie na zawsze. Świeżość, zachłanność na życie, niewinność.
„Lato Sangaile" to film o prawie do marzeń. Ale i o odwadze, by je realizować.
Prawo do marzeń jest czymś, czego nikt nie może człowiekowi odebrać. Ale sami też musimy je sobie przyznać. Jedna z bohaterek filmu jest piękna, zdrowa, inteligentna, a pochodząc z zamożnej rodziny, może mieć wszystko, czego zapragnie. Dlaczego więc nie potrafi dążyć do swojego celu? Druga dziewczyna nie ma niczego, ale jest niezależna. Ich losy się krzyżują. I obie zadają sobie pytania: Jak być wolną? Szczęśliwą? Jak walczyć? Jak znaleźć własne miejsce? Jak się stać sobą?
Krytycy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta