Mała wojna, nadzieją dla Warszawy
Manewry Anakonda 16, które zaczęły się w Polsce, są ćwiczeniem prawdziwej wojny, a ściślej zabezpieczenia przerzutu wojsk do naszego kraju w celu odparcia ataku z północnego wschodu.
To jedna strona medalu, druga to demonstracja zarówno militarna, jak i polityczna wobec Rosji. Pokazanie jej, gdzie leży nieprzekraczalna granica, za którą już tylko pełnowymiarowy konflikt.
Często narzekamy, że Zachód nie zdobywa się na ostre potępienie Kremla za politykę agresji, nie ma jednak bardziej wyrazistych argumentów niż czołgi. Manewry o zakresie i skali Anakondy przemawiają do wyobraźni, również rosyjskiej.
Takie ćwiczenia, podobne wręcz do małej wojny, wcześniej się nie odbywały, ponieważ NATO nie przewidywało konfliktu zbrojnego z Rosją, teraz jest inaczej. Anakonda 16 jest dowodem na bardzo dla Polski korzystną zmianę w myśleniu o bezpieczeństwie Europy. Im więcej takich ćwiczeń,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta