Szczyt w czasach przełomu
Jak się nie ma stałych baz ze stałą obecnością sojuszników, to się lubi wzmocnienie flanki wschodniej.
Osiągnięcia Polski na poprzednim szczycie, w Walii w 2014 roku, można było określić jako trzy razy „sz". Szpicę (czyli powołanie supersił szybkiego reagowania), Szczecin (czyli zwiększenie roli mającego tam dowództwo Międzynarodowego Korpusu Północno-Wschodniego) i szczyt w Warszawie (czyli przyznanie naszemu krajowi organizacji następnego spotkania przywódców).
Ani dwa lata temu w Newport, ani teraz w polskiej stolicy nie urzeczywistnią się marzenia polskich władz (obecnych i poprzednich) o stałych bazach sojuszników na naszym terytorium. Zamiast nich będzie rotacyjna obecność niewielkich oddziałów (tak długo, jak będzie potrzebna, czyli na razie ciągła).
Niechętnie się o tym...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta