Prawo sprzyja szaleńcom
Przywykliśmy już do tego, że w Polsce można być albo za, albo przeciw. Tymczasem jest jedna rzecz, która – zdaje się – łączy wielu Polaków ponad podziałami: przekonanie, że cała przestrzeń należy do kierowców i ich samochodów.
Zgodnie z tym ja mam prawa, a pozostali wyłącznie obowiązki. Gdy ja jadę, wszyscy inni mają się do mnie dostosować. Jeśli nie, to zawsze możemy wysiąść i porozmawiać po męsku.
Tolerowanie tego prymitywnego maczyzmu doprowadziło do tego, że polskie miasta są dosłownie rozjeżdżone przez samochody, a liczba ofiar śmiertelnych wypadków drogowych stawia nas na najwyższych pozycjach w...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta