To sojusz jest agresorem
Siergiej Markow: Nie chcemy, by konfrontacja z sojuszem przeszła na płaszczyznę militarną.
Rzeczpospolita: W Warszawie rozpoczyna się szczyt NATO. Jak sojusz jest postrzegany w Rosji?
Siergiej Markow: Stosunek jest skrajnie negatywny. NATO było od zawsze traktowane w Rosji jako blok antyrosyjski. Co prawda w latach 90. i na początku XXI wieku prezydenci Borys Jelcyn i Władimir Putin mówili o możliwości integracji z NATO. Powiedziano nam, że jest to trudne do zrealizowania. Jednocześnie sojusz zaczął przesuwać swoją infrastrukturę do granic Rosji. Zobaczyliśmy, że nikt nie bierze pod uwagę tego, że obawiamy się o własne bezpieczeństwo. Zignorowano naszą wizję bezpieczeństwa w Europie. Miarka się przebrała, gdy służby specjalne krajów NATO zorganizowały i sponsorowały przewrót państwowy na Ukrainie.
Ale to nie NATO anektowało Krym i pogwałciło prawo międzynarodowe...
Służby specjalne USA, Wielkiej Brytanii oraz Polski...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta