Podniebne taksówki z Polski
Jakub Benke | Rozglądamy się intensywnie za przejęciem jakiejś firmy w Niemczech bądź w Austrii – mówi prezes Jet Story.
Rz: Ile jest w Polsce prywatnych samolotów?
Jakub Benke: Sądzę, że mniej niż 30. Niewiele, ale rokrocznie przybywają przynajmniej dwie, trzy. Jeśli chodzi o liczbę mieszkańców, wysokość PKB i dochody ludności Polska jest wyraźnie z tyłu na tym rynku. Czechy, które są znacznie mniejszym krajem, mają takich jetów 40.
Rozumiem jednak, że w Polsce jest to rozwojowy biznes?
Finansowo skomplikowany, ale ciekawy. Zaczyna się od tego, że ludzie kupują samoloty i nie wykorzystują ich w pełni. Nawet mało która korporacja jest w stanie wykorzystać maszynę, więc żeby zakup się zamortyzował, zasila ona lotnictwo komercyjne. Ale cała transakcja może się „spiąć" nie wcześniej niż przez dziesięć lat użytkowania.
Ile kosztuje lot do Londynu maszyną wynajętą w Jet Story?
To zależy od wielkości samolotu. Ale najmniejszą maszyną z sześciorgiem pasażerów to zazwyczaj 10 tysięcy euro. Najczęściej latamy tam na dwa lotniska wyspecjalizowane w obsłudze takich firm, jak nasza – na Farnborough i Biggin Hill bądź na London City. Lotnictwo prywatne wybiera porty położone najbliżej miejsca docelowego dla klienta. Na tym polega filozofia tej usługi. Żeby podróż „od drzwi do drzwi" trwała o wiele krócej niż wyprawa samolotem...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta