![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
Euro nieco słabsze
W czwartek oczy inwestorów zwrócone były w kierunku Frankfurtu, gdzie Europejski Bank Centralnych decydował o poziomie stóp procentowych oraz dalszej polityce luzowania ilościowego. Stopy pozostały na dotychczasowym poziomie, a największym zaskoczeniem dla rynków była wypowiedź Mario Draghiego (więcej o nim str. B16), który stwierdził, że na posiedzeniu banku w ogóle nie był poruszany temat dalszej stymulacji monetarnej.
Rynki giełdowe na Starym Kontynencie zareagowały spadkami, a euro osłabieniem. Po południu kurs wspólnej waluty spadł w okolicę środowego maksimum, czyli 1,1269 dolara.
Tej słabości nie było widać w relacji do złotego. Po czterech dniach zniżek, wczoraj euro drożało do 4,3240 zł. Kurs dolara natomiast wahał się w okolicy środowego zamknięcia, czyli 3,8390 zł. Rentowność polskich obligacji dziesięcioletnich skoczyła natomiast, po raz pierwszy od czterech dni, do 2,785 proc. —pz
