Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Ministrem się bywa

21 września 2016 | Rzecz o prawie | Katarzyna Wójcik
Zawsze najwięcej satysfakcji sprawiała mi praca naukowa. Minister to z natury rzeczy funkcja okresowa
źródło: materiały prasowe
Zawsze najwięcej satysfakcji sprawiała mi praca naukowa. Minister to z natury rzeczy funkcja okresowa

Rozmowa | prof. Leszek Kubicki, sędzia Sądu Najwyższego w stanie spoczynku, były minister sprawiedliwości, obecnie kierownik Katedry Prawa Karnego, Akademia Leona Koźmińskiego

Rz: Został pan ministrem sprawiedliwości, będąc sędzią Sądu Najwęższego, a więc u szczytu prawniczej kariery. Nie postrzegał pan tej decyzji jako ryzykownej? Nie obawiał się pan objęcia nowej funkcji?

Leszek Kubicki: Co to znaczy „obawiał"?! Miałem świadomość zakresu obowiązków i odpowiedzialności związanych z tą funkcją i byłem przekonany, że z moim doświadczeniem i kompetencjami podołam im. Swoją decyzję uzależniałem jednak od tego, czy uzyskam urlop w Sądzie Najwyższym. Nie rezygnowałem więc z bycia sędzią. Pierwszy prezes Sądu Najwyższego prof. Adam Strzembosz wyraził zgodę na mój bezpłatny urlop.

Moja decyzja wynikała także z tego, że od kilku lat brałem udział w pracach Komisji Kodyfikacyjnej Prawa Karnego. Kodeks był już wówczas złożony...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 10554

Wydanie: 10554

Spis treści
Zamów abonament