Podatki wysokie jak latarnia
Gazoport w Świnoujściu to nie tylko strategiczna inwestycja dla polskiego systemu energetycznego. Korzysta na nim też samo miasto. Być może nawet nadmiernie.
Zabytkowa latarnia morska w Świnoujściu od dawna przyciąga mnóstwo turystów. Kto wdrapie się po trzystu schodach na jej szczyt, może podziwiać panoramę portu, miasta i sporego kawałka wybrzeża. Od niedawna widać jeszcze coś: potężne zbiorniki terminala gazowego. Ale jeszcze ciekawsza jest najnowsza atrakcja Świnoujścia: statki zawijające do gazoportu. To gigantyczne metanowce. Właśnie z latarni morskiej jest najlepszy widok na te olbrzymy o długości 315 metrów i wysokości 50 metrów. Są o 100 metrów dłuższe niż znane w Świnoujściu wielkie promy pasażerskie.
Mały procent, wielkie sumy
Spore oczekiwania wobec gazoportu mają władze Świnoujścia. Chodzi nie tylko o atrakcję widokową dla turystów, ale o 40 mln zł z podatku od nieruchomości.
Skąd aż tyle? Tylko część z tego to podatek od gruntów zajmowanych przez terminal. Najwięcej pieniędzy ma wpłynąć z podatku od budowli. Zgodnie z prawem stawka podatku wynosi 2 proc....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta