Wysokość zabudowy ważniejsza niż liczba kondygnacji
Nie można stwierdzić nieważności decyzji o pozwoleniu na budowę z tego powodu, że w projekcie budowlanym nie zachowano maksymalnej liczby kondygnacji przewidzianych w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego. Wystarczającym warunkiem dla stwierdzenia zgodności z miejscowym planem pozwolenia na budowę jest zachowanie nieprzekraczalnej wysokości zabudowy w nim określonej. Katarzyna Paczuska-Tokarska
Tak orzekł Naczelny Sąd Administracyjny w wyroku z 13 września 2016 r. (sygn. II OSK 3061/14). Wyrok zapadł w następującym stanie faktycznym. Decyzją z sierpnia 2013 r. główny inspektor nadzoru budowlanego (GINB), działając jako organ II instancji, stwierdził nieważność decyzji starosty z października 2006 r. zatwierdzającej projekt budowlany i udzielającej inwestorowi pozwolenia na budowę domu wielorodzinnego. Organ zauważył, że zgodnie z miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego teren objęty sporną inwestycją znajduje się na obszarach, gdzie została ustalona maksymalna wysokość zabudowy na trzy kondygnacje, w tym trzecia kondygnacja wyłącznie w formie poddasza użytkowego.
Przyziemie, to kondygnacja
Tymczasem w przypadku badanej inwestycji część budynku określona w projekcie budowlanym jako przyziemie w istocie stanowi pierwszą kondygnację budynku wielorodzinnego, ponieważ spełnia wszystkie przesłanki pozwalające uznać je za kondygnację (organ powołał się na definicję kondygnacji zawartą w § 3 pkt 16 rozporządzenia ministra infrastruktury z 12 kwietnia 2002 r. w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie), podobnie jak pozostałe kondygnacje, tj. druga i trzecia (według określeń projektu pierwsza i druga).
Organ zauważył też, że przestrzeń wydzielona nad trzecią kondygnacją budynku wielorodzinnego określona w projekcie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta