W administracji rządowej wkrótce wzrośnie liczba urzędników
Mianowanie, nie modyfikuje podstawowych elementów dotychczasowego stosunku pracy członka korpus służby cywilnej. Istotnie zmienia jednak jego pozycje zawodową.
Osoby, które zwycięsko przeszły tegoroczne postępowanie kwalifikacyjne na urzędnika służby cywilnej czekają teraz na mianowanie. Od lat przyjęło się, bowiem, że choć wyniki postępowania kwalifikacyjnego znane są najczęściej w lipcu mianowania nowych urzędników służby cywilnej odbywają się dopiero w grudniu. I choć spotyka się to niekiedy z krytyką, nie jest to sprzeczne z ustawą o służbie cywilnej. Zgodnie z nią, istotne jest bowiem tylko, aby doszło do tego do końca roku, w którym postępowanie kwalifikacyjne było przeprowadzone.
Fakt, że między ogłoszeniem wyników postępowania kwalifikacyjnego a mianowaniem jest długa, kilkumiesięczna, przerwa, jest jednak niekorzystny dla przyszłych urzędników. I to nie tylko ze względów finansowych (późniejsze mianowanie to później przyznany dodatek służby cywilnej). Zdarzało się już, bowiem, że przed mianowaniem niektórzy z nich tracili pracę.
W ustawie o służbie cywilnej nie ma, bowiem szczególnych uregulowań dotyczących sytuacji pracowników służby cywilnej oczekujących na mianowanie po pomyślnym przejściu postępowania kwalifikacyjnego. Dyrektor generalny może, zatem, jeśli uzna to za uzasadnione, rozwiązać z taką osobą stosunek pracy na ogólnych zasadach. A z tego tytułu, że w skutek wcześniejszego zwolnienia z pracy pracownik nie skorzysta z uprawnienia, które sobie wywalczył, żadne...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta