Polski rynek listów zastawnych urośnie
Rafał Kozłowski | Widzimy duży popyt wśród inwestorów na tego typu instrumenty – mówi prezes PKO Banku Hipotecznego.
Rz: W tym roku PKO BH wyemitował już dwie serie listów zastawnych w złotych (po 500 mln zł) i jedną w euro (500 mln euro). Wyjdziecie jeszcze na rynek w tym roku?
Rafał Kozłowski: Listy zastawne mają stanowić główne źródło długoterminowego finansowania udzielanych przez Grupę PKO kredytów zabezpieczonych nieruchomościami. Konsekwencją tego są ich regularne emisje zarówno na rynku polskim, jak i za granicą. Kolejne transakcje, z którymi możemy się pojawić na rynku, to może być bardzo nieodległa przyszłość. Zależy to od warunków rynkowych.
Popyt na listy zastawne jest odpowiednio duży?
W Polsce jest spory popyt na tego typu instrumenty. W samym II kwartale 2016 roku nabywcę znalazły polskie listy zastawne za 1,15 mld zł i był to najlepszy kwartał w historii. Z naszej kwietniowej emisji o wartości 500 mln zł w ręce inwestorów krajowych trafiło aż 95 proc. oferty, zaś z drugiej, o identycznej wartości, było to 75 proc. Widzimy też spore zainteresowanie ze strony inwestorów europejskich. Nasza czerwcowa emisja, mimo że w złotych i o zmiennym oprocentowaniu, w 25 proc. trafiła do inwestorów zagranicznych. Z kolei październikowa emisja w euro o wartości 500 mln euro i...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta