Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Powstrzymać neofaszystów

08 listopada 2016 | Świat | Kazimierz Bem Jarosław Makowski

Już sam udział Donalda Trumpa w wyścigu o Biały Dom dla każdego myślącego i przyzwoitego Amerykanina musi być przykrym doświadczeniem. Pozostaje pytanie, czy dla większości obywateli USA – zastanawiają się publicyści.

Miłość polskich mediów do Partii Republikańskiej jest znana. Nie od dziś. Od roku 2008 kolejni, skądinąd nieliczni, korespondenci karmią rodzimych czytelników wiadomościami, że już niebawem nastąpi koniec demokratów, że partia Baracka Obamy jest w kryzysie i że republikanie przejmują władzę. I tak w roku 2008 prezydentem miał być John McCain, w 2012 – Mitt Romney, a w nadchodzących wyborach najpierw republikańscy młodzi i przebojowi: kolejno Marco Rubio, potem Ted Cruz. Odkąd zaś kandydatem został nieobliczany Donald Trump, nie ulega wątpliwości, że to on będzie kolejnym lokatorem Białego Domu. Może przepowiednie i oczekiwania spełnią się w tym roku.

Nie zmienia to faktu, że kandydatura Trumpa jest przejawem radykalnego kryzysu amerykańskiej demokracji. Pisaliśmy o tym w marcu na łamach „Rzeczpospolitej". Już wtedy wskazywaliśmy cechy jego charakteru, które dyskwalifikują kandydata republikanów do bycia prezydentem USA. Od tego czasu „the Trump", jak lubi sam siebie nazywać w wysyłanych nocą tweetach, pokazał jeszcze gorsze cechy swojej osobowości: chamstwo, lubieżność i prostactwo na skalę niespotykaną dotychczas wśród amerykańskich polityków.

Nawet jeśli Trump wygra wtorkowe wybory, to przy okazji pogrąży kilku republikańskich senatorów i reprezentantów kandydujących do Kongresu. Bo radykalna prawica, rozochocona jego kandydaturą i nowym,...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 10594

Wydanie: 10594

Spis treści
Zamów abonament