Rady są niezależne, ale mają problem z różnorodnością
Coraz lepiej przedstawia się obraz organów nadzorczych spółek notowanych na GPW. ANDRZEJ PAŁASZ
Rady są coraz bardziej niezależne, ale w dalszym ciągu mają problem z zapewnieniem różnorodności, m.in. brakuje w nich kobiet – wynika z badania firmy Deloitte, która wzięła pod lupę składy rad nadzorczych 235 spółek publicznych.
Niezależny nadzór
Wnioski z przeprowadzonych badań są na ogół pozytywne. Okazało się, że spółki nie najgorzej wywiązują się z wymogów dobrych praktyk GPW, jeśli chodzi o obecność niezależnych członków w radzie nadzorczej. Zwykle to kryterium spełnia jedna trzecia składu rady. Średnia jest podobna bez względu na to, czy głównym akcjonariuszem jest międzynarodowa grupa kapitałowa, Skarb Państwa czy inwestor indywidualny. Z badania wynika też, że większa liczba niezależnych członków zasiada w radach największych spółek notowanych w WIG20.
Niepokój budzi to, że...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta