Kraj rad narkotykom
Inżynieria społeczna ZSRR nie mogła się obejść bez farmakologii, którą komuniści twórczo zapożyczali od swych kapitalistycznych wrogów. Radzieckie narkotyki wykorzystywano nie tylko na wojnie, ale też w wielu innych dziedzinach życia.
Narkotyki od dawna służyły człowiekowi w walce z fizycznymi i psychicznymi cierpieniami. Taki zbawienny z pozoru, ale zgubny w rzeczywistości wpływ na organizm człowieka wzbudzał zainteresowanie wojskowych. Marzenia o posłusznej, a zarazem niezwyciężonej armii przyczyniły się w największym stopniu do masowego rozpowszechnienia narkotyków traktowanych jako idealne psychostymulatory. Już Aleksander Wielki doceniał rolę opium. Na jego rozkaz hoplici greckiej falangi wdychali przed walką dym ze specjalnych makowych kulek, uodparniając się na ból po odniesionych ranach. Cały szlak tego niezwyciężonego zdobywcy znaczyły pola makowe uprawiane specjalnie z jego rozkazu. Ale dopiero era nowożytna, wraz z rewolucją przemysłową i odkryciami w dziedzinie chemii, przyniosła upowszechnienie narkotyków w skali globalnej.
Bohaterowie uzależnieni od morfiny
Zaczęło się od wojny prusko-francuskiej w 1870 r. Niemieccy sztabowcy zastanawiali się intensywnie nad zwielokrotnieniem zdolności armii do błyskawicznych długich przemarszów gwarantujących uzyskanie strategicznej przewagi nad nieprzyjacielem. Początkowo stawiano na przemysł spożywczy, który zaproponował tzw. grochową kiełbasę, tj. mieszankę mączki grochowej, słoniny i łoju, jednak ta zamiast dodawać żołnierzom potrzebnej energii, przyprawiała ich...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta