PiS zrzuca winę na Niemców i muzułmanów
Partia Jarosława Kaczyńskiego chciała doprowadzić do powrotu Tuska do kraju nie na białym unijnym koniu, tylko na wyliniałym niedużym osiołku przejętym od imigrantów.
Bilans zysków i strat w wojnie o stanowisko szefa Rady Europejskiej jest boleśnie monotonny. Rząd PiS stracił najwięcej w ostatnich godzinach przed szczytem: nietrafiony list premier Szydło do europejskich przywódców, twarde słowa szefa polskiej dyplomacji o tym, że „zrobimy wszystko, by przełożyć głosowanie na późniejszy termin", i przegrana rządu w Grupie Wyszehradzkiej zdecydowały o klęsce. – Spory na ten temat [wyboru szefa RE] Węgry pozostawiają Polakom – te słowa przyjaciela PiS, premiera Viktora Orbána, najlepiej ilustrują rozmiar przegranej. Platforma natomiast do końca trzymała nerwy na wodzy i działała w Europejskiej Partii Ludowej. Finałem jej poczynań była rozmowa Grzegorza Schetyny z Angelą Merkel tuż przed rozpoczęciem...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta