Restrukturyzacja jako narzędzie do pozbycia się załogi
Michał Tomczak adwokat, prowadzi kancelarię Tomczak & Partnerzy Spółka Adwokacka Prawo funkcjonuje w rzeczywistości społecznej, co jest tezą banalną, że aż wstyd, więc od razu powiem, o co mi chodzi.
Czasem ustawodawca wprowadza do systemu zmiany, o których wszyscy trąbią, jaka to będzie doniosła zmiana, lecz w końcu okazuje się ona być zupełnym humbugiem. Jako bardziej spektakularny przykład można podać choćby pierwsze (a może i drugie) wprowadzenie partnerstwa publiczno-prywatnego, jak też pierwsze podejście do pozwów zbiorowych.
Zwykle jedna czy najwyżej kilka słabości takiej przełomowej legislacji sprawiało, że stawała się ona martwa. Tak było np. z postępowaniem naprawczym w wersji ustawy upadłościowej z 2003 r. Przypadki zastosowania tych przepisów liczone były dosłownie na palcach jednej ręki, nie mówiąc już o tym, że zapewne żadnego biznesu ta ustawa nie naprawiła.
W takich przypadkach niewątpliwie można mówić o jakimś poważnym błędzie myślenia twórców legislacji, polegającego np. na nieuwzględnieniu lokalnej kultury prawnej czy biznesowej, sposobu myślenia...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta