Kusturica otwiera
200 filmowych pokazów i Kraków zamieniający się w kino plenerowe. Dziś inauguracja.
Dziesiątą, jubileuszową edycję festiwalu otworzy w piątek wieczorem projekcja filmu „Na mlecznej drodze" Emira Kusturicy.
– Urodziłem się w kraju, w którym nadzieja, śmiech i radość są silniejsze niż gdziekolwiek indziej. Tak samo zło – powiedział kiedyś w wywiadzie i to zdanie określa go jako artystę. Jego filmy są pełne energii i ekstremalnych namiętności. Ale choć świat go pokochał, w rodzinnej Bośni Kusturica nie mógł się pokazać, bo rodacy uważają go za zdrajcę. Zawsze walczyli o swoją niepodległość i samodzielność, zaś on nie krył tęsknoty za multietnicznym państwem.
– Jestem Jugosłowianinem – przyznawał otwarcie. – Byłem szczęśliwy, żyjąc w kraju wielonarodowym. Braliśmy od siebie to, co mieliśmy najlepszego – z Zagrzebia kino, ze Słowenii narciarzy, z Bośni piłkarzy, z Serbii – literaturę. Potem to wszystko zostało zniszczone.
A przecież potrafił opowiadać o tragedii Bałkanów. Zadebiutował w fabule w 1981 roku filmem „Do You Remember Bell" o jugosłowiańskich nastolatkach, które w połowie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta