Francuska lekcja dla Putina
Macron proponuje Kremlowi porozumienie w sprawie Syrii i Ukrainy. Ale na ściśle określonych warunkach.
To był spektakl, którego nawet najlepsi znawcy Rosji nie widzieli chyba nigdy. 64-letni Władimir Putin, który od 2000 r. żelazną ręką rządzi swoim krajem, stał w Galerii Bitew w Pałacu w Wersalu wyraźnie zbity z pantałyku, gdy o 25 lat młodszy od niego nowicjusz Emmanuel Macron przedstawiał swoją wizję przyszłych stosunków między oboma krajami.
– Powiedziałem mu, co miałem do powiedzenia, w naszej pierwszej rozmowie telefonicznej. Nie mam zwyczaju się powtarzać. W naszym kraju suwerenem jest naród – oświadczył Macron pytany, czy poruszył sprawę ingerencji Kremla we francuską kampanię wyborczą.
To było odwołanie do jesieni ubiegłego roku, kiedy Putin wspierał radykalnie prorosyjskiego kandydata Republikanów Francois Fillona. I marca, gdy równo na miesiąc przed pierwszą turą przyjął na Kremlu liderkę Frontu Narodowego Marine Le Pen. I kwietnia, gdy sponsorowani przed Moskwę...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta