Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Dowody na filmie są oczywiste

30 maja 2017 | Kraj | Grażyna Zawadka Izabela Kacprzak
Pod komisariat policji we Wrocławiu, w którym zmarł Igor Stachowak, ludzie przynoszą znicze.
autor zdjęcia: Krzysztof Kaniewski
źródło: reporter
Pod komisariat policji we Wrocławiu, w którym zmarł Igor Stachowak, ludzie przynoszą znicze.

Poznańska prokuratura mogła stawiać policjantom zarzuty już trzy miesiące po zdarzeniu.

Poznańska prokurator prowadząca śledztwo w sprawie śmierci Igora Stachowiaka na wrocławskim komisariacie miała odczyt z użycia paralizatora już w sierpniu 2016 r. – wynika z nieoficjalnych informacji „Rzeczpospolitej".

Do dzisiaj nikt w tej sprawie nie usłyszał zarzutów – nie ma ich policjant, który raził prądem 25-latka, ani funkcjonariusze, którzy nie przerwali tortur. Dlaczego? Prokuratura przekonuje, że prowadzi „szereg czynności dowodowych", by wszechstronnie wyjaśnić sprawę.

Eksperci są zgodni: Łukasz Rz., który użył paralizatora wobec bezbronnego mężczyzny, dawno powinien usłyszeć zarzuty i zostać wyrzucony.

– Nagranie jest porażające, policjant zachowywał się wręcz sadystycznie i ewidentnie przekroczył kompetencje, bo użył paralizatora w sytuacji, która tego zabrania – mówi Kazimierz Olejnik, były zastępca prokuratora generalnego, dziś w stanie spoczynku. – Materiał dowodowy był w tym zakresie od początku oczywisty...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 10762

Wydanie: 10762

Spis treści
Zamów abonament