Pierwszy rozbiór Syrii
U progu upadku Mosulu, stolicy tzw. Państwa Islamskiego narasta, nerwowość uczestników wojny.
Każdy chce zająć i umocnić się w jak największych częściach kraju. – Syrię piłują na kawałki – mówi rosyjski ekspert w dziedzinie Bliskiego Wschodu Nikołaj Suchow.
Pierwszą, najbardziej widowiskową salwę w nowej fazie wojny oddał 19 czerwca amerykański myśliwiec, trafiając syryjski samolot Su-22. Syryjczyk próbował bombardować kurdyjskie oddziały zbierające się w pobliżu Rakki do jej ostatecznego szturmu. Zdobycie miasta oznaczałoby koniec tzw. Państwa Islamskiego – jego iracka „stolica" Mosul padnie lada chwila. Utraciwszy centralne dowództwo, oddziały bojówkarzy spadną do poziomu bandytów, napadających na drogach prowadzących przez pustynne pogranicze iracko-syryjskie.
W Syrii jednak upadek islamistycznego ruchu oznacza nową fazę konfliktu. Będzie w nią zaangażowanych co najmniej sześć mocarstw i trudna do policzenia liczba uzbrojonych grup wewnątrz kraju, z największą z nich armią kurdyjskich „peszmergów".
Na pierwszy ogień poszła syryjska prowincja Idlib leżąca w północno-zachodniej części...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta