Odwołanie faksem to nic strasznego
Łukasz Piebiak | Reforma kadrowa trwa i nabiera tempa
Rz: Ostatnio w Krakowie i jego okolicach zawrzało. Zatrzymano dyrektorów sądów, odwołano prezesów, w tym Sądu Okręgowego w Krakowie, za brak nadzoru administracyjnego nad dyrektorami. Dużo się działo jak na jeden dzień. W dodatku odwołana prezes SO w Krakowie twierdzi, że to nie ona, tylko minister sprawiedliwości sprawuje nadzór nad dyrektorami w sądach. Tak więc to nie ona nie dopełniła nadzoru, tylko minister. Kto ma rację?
Łukasz Piebiak, wiceminister sprawiedliwości odpowiedzialny za funkcjonowanie sądownictwa: Pani prezes ma rację, ale odwołuje się do stanu prawnego sprzed kilku miesięcy. Wcześniej to prezes sprawował nadzór nad dyrektorem sądu. A jeśli chodzi o dyrektora z Krakowa, to przecież mówimy o przestępstwach, które były popełniane, nim zmienił się stan prawny nadzoru. Można zatem powiedzieć, że nadzór prezesa sądu nie zadziałał jak należy.
Zostańmy na chwilę przy zmianach kadrowych. Trzeba ich dokonywać za pośrednictwem faksu? To mało eleganckie...
Ustawodawca dał nam krótki, półroczny czas na dokonanie zmian kadrowych. Analizujemy okręg po okręgu i...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta