Nie karmisz dziecka, to sobie posiedzisz
Prokuratura | Odpowiedzialność za unikanie alimentów wydaje się iluzoryczna
Uchylanie się od obowiązku utrzymania członków rodziny było przestępstwem już w kodeksach karnych państw zaborczych i znalazło się też w art. 201 kodeksu karnego z 1932 r. W myśl tego przepisu przestępstwem było złośliwe uchylanie się od obowiązku łożenia na utrzymanie osoby najbliższej doprowadzające ją do nędzy lub do korzystania ze wsparcia.
W doktrynie i orzecznictwie nie było w tych kwestiach jednomyślności, choć przeważał pogląd, że „złośliwe uchylanie" oznacza działanie o szczególnym zabarwieniu w celu dokuczenia komuś, wyrządzenia przykrości, co prowadziło do zawężenia odpowiedzialności karnej. Jeśli chodzi o wykładnię pojęcia „nędza", w wyroku z 11 kwietnia 1953 r. (IV K 356/52 OSN nr 1 z 1954 r., poz. 12) Sąd Najwyższy uznał, że jest równoznaczne z pojęciem „niedostatek" i dla wypełnienia znamion przestępstwa niealimentacji wystarczy pogorszenie się sytuacji dziecka. Stanowisko to SN po kilku latach zmienił poprzez przyjęcie, że nie da się zastąpić znamienia „nędza" określeniem „niedostatek" (uchwała SN z 27 lipca 1959 r. IV KO 78/59 OSN nr 11 z 1960 r., poz. 18). W kodeksie karnym z 1969 r. przestępstwo niealimentacji znalazło się w art. 186 w kształcie, który się nie zmienił do 2017 r. Ustawodawca przyjął, iż przestępstwem jest uporczywe uchylanie się od wykonania ciążącego z mocy ustawy obowiązku łożenia na utrzymanie dziecka rodziców, innej osoby...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta