Większe korzyści podatkowe dla samozatrudnionych
Przyszłe emerytury | Na reformie mogą zyskać prowadzący jednoosobowe firmy Regina Skibińska
Pracownicy mają gromadzić pieniądze na swoje przyszłe emerytury na specjalnych kontach – pracowniczych planach kapitałowych (PPK). Będą tam odkładać 2 proc. wynagrodzenia netto, a pracodawca ma dopłacać 1,5 proc. Możliwe będzie podniesienie składek – ze strony pracownika o kolejne 2 proc., a pracodawcy – o 2,5 proc.
Łączna minimalna składka może zatem wynieść 3,5 proc., a maksymalna 8 proc. Tak wynika z projektu ustawy o PPK, którzy rząd w połowie lutego przekazał do konsultacji społecznych.
Przewidziane są też zachęty ze strony państwa: jednorazowa składka powitalna w wysokości 250 zł oraz roczna dopłata – 240 zł.
PPK nie będą jednak dostępne dla miliona osób samozatrudnionych. W zamian ludzie ci otrzymają wyższy limit wpłat na indywidualne konta zabezpieczenia emerytalnego (IKZE). Limit wyniesie 1,8-krotność przeciętnego prognozowanego wynagrodzenia brutto ustalonego w projekcie ustawy budżetowej (standardowo jest to 1,2-krotność tego wynagrodzenia).
Obecnie samozatrudnieni płacą składkę emerytalną do ZUS od 60 proc. przeciętnego wynagrodzenia. Jeśli więc zarabiają więcej niż trzy piąte średniej krajowej, ich emerytura będzie niższa niż analogicznie zarabiającego pracownika. Dlatego aby mieć odpowiedni dochód po zakończeniu aktywności zawodowej, osoby te muszą koniecznie dodatkowo oszczędzać na emeryturę.
Sprawdziliśmy, jak na planowanych zmianach skorzystają osoby...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta