Prawo sprzyja neofaszystom?
Śledztwo | Nie jest pewne, czy prokuratura postawi zarzuty wokalistce, która krzyczała „za...ć Tuska". Powód? Art. 256.
Czy las, spotkanie dla niewielkiego grona osób albo impreza, na którą można wejść tylko z biletem, to miejsce publiczne?
Z punktu widzenia kodeksu karnego odpowiedź nie jest prosta. Śledczy, chcąc oskarżyć osoby propagujące treści neonazistowskie czy neofaszystowskie, muszą udowodnić, że czyniły to „publicznie".
– Jest z tym kłopot, czasem mamy związane ręce – alarmuje komendant główny policji nadinsp. Jarosław Szymczyk.
Co trzecia umorzona
Chodzi o art. 256 kodeksu karnego, który przewiduje karę do dwóch lat za propagowanie faszyzmu lub innego ustroju totalitarnego czy nawoływanie do nienawiści.
Rocznie w kraju toczy się ok. 300–400 śledztw z tego paragrafu. W 2014 r. policja prowadziła ich 410, w 2015 r. – 427, w ubiegłym nieco mniej, bo 281.
Jednak pociągnięcie sprawców do odpowiedzialności jest trudne – są lata, kiedy fiaskiem kończy się nawet...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta