Państwo popsuło, więc niech naprawi
Łukasz Kozłowski Zmiana reguł gry nie powinna działać wstecz, ale odnosić się wyłącznie do tego, co będzie się działo po wprowadzeniu jej w życie.
Brak pracowników – to ostatnio najczęściej wymieniany problem polskich przedsiębiorców. Czy inne, znane dotąd przeszkody, przestały się liczyć? Skądże! Niejasne prawo i nieprzewidywalna praktyka jego stosowania mają się świetnie i szkodzą, tak jak szkodziły wcześniej. Potwierdza to m.in. wynik najnowszej analizy sytuacji sektora przedsiębiorstw w ramach tzw. szybkiego monitoringu prowadzonego przez NBP.
Diabeł tkwi w interpretacjach
Jak urzędnicy ocenią operację gospodarczą przedsiębiorcy w chwili jej przeprowadzania, a jak np. za pół roku lub rok? Na to pytanie wciąż najlepszą odpowiedzią byłby chyba... rzut monetą. Wciąż niestety nie ma jasności, czy jakaś działalność jest przedmiotem opodatkowania, a jeżeli tak, to na jakich zasadach i z zastosowaniem której stawki. Nie ma znaczenia, że działanie przedsiębiorcy jest całkowicie zbieżne z aktualną linią interpretacyjną organów państwowych. Nie stanowi to zabezpieczenia przed ewentualnymi dotkliwymi konsekwencjami w przyszłości. Interpretacje bowiem ulegają częstym zmianom.
Do najgorszych przypadków należy jednak zaliczyć te, kiedy instytucje państwowe zachęcają podmioty gospodarcze do postępowania w ściśle określony sposób. A potem uznają tę praktykę za... sprzeczną z prawem i stosują sankcje wobec przedsiębiorców, którzy postąpili zgodnie z ich wcześniejszym życzeniem....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta