Wielkanocne jajka nadal mało ekologiczne
Dziewięć na dziesięć jaj sprzedawanych w Polsce pochodzi od kur chowanych w klatkach, a nie od szczęśliwszych niosek z wolnego wybiegu. I długo to się nie zmieni, bo dla klientów liczy się tylko cena.
Aleksandra Ptak
Na ostatnie tygodnie przed Wielkanocą przypada jedno z dwóch świąt producentów jaj (drugi szczyt to Boże Narodzenie). Do koszyków, zarówno sklepowych, jak i tych ze święconką, trafiają głównie jaja z chowu klatkowego. Ekologia w tej dziedzinie wciąż przegrywa z oszczędnością konsumentów.
Konserwatywnie, czyli jak najtaniej
– W Polsce dominuje konserwatywne podejście do rynku jaj – mówi „Rzeczpospolitej" Mariusz Szymyślik, dyrektor Krajowej Izby Producentów Drobiu i Pasz (KIPDIP). Podobnie jak w przypadku większości produktów spożywczych, dla polskiego klienta przede wszystkim liczy się cena. – Konsumenci są bardzo odporni na perswazję ze strony organizacji ekologicznych oraz sieci detalicznych i restauracji. Ma to oczywiście związek z zamożnością społeczeństwa – dodaje Szymyślik.
Widać już jednak pierwsze jaskółki zmian. – Wciąż rośnie udział w sprzedaży jaj z chowów alternatywnych, to wynika ze strategii przyjętych przez duże sieci handlowe. Obecnie ok. 30 proc. naszej produkcji to jaja ściółkowe (czyli od kur hodowanych w halach na ściółce, a nie w klatkach – red.) – mówi Barbara Woźniak, członek zarządu Ferm Woźniak, jednego z...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta