Komisja etyki na aucie
Marszałek Kuchciński chce być wyrocznią
Poseł utraci część uposażenia już nie tylko za nieodpowiednie zachowanie na sali obrad, ale również na całym terenie Sejmu, nawet w hotelu poselskim. To skutek nowelizacji, którą w ubiegłym tygodniu przyjął Sejm.
Opozycja twierdzi, że PiS ukręcił na nią bicz. Już na podstawie dotychczasowych regulacji dotyczących jedynie sali sejmowej marszałek Marek Kuchciński ukarał bowiem kilkunastu posłów opozycji, ale żadnego z PiS. A starsi stażem parlamentarzyści narzekają, że nowe regulacje oznaczają w praktyce śmierć Komisji Etyki Poselskiej, czyli organu powołanego przed laty po to, by ucywilizować polską politykę. – W Komisję Etyki zamienia się pan marszałek. Teoretycznie decyzje wydaje prezydium Sejmu, ale w praktyce zapadają jednoosobowo – zauważa Marek Borowski, były marszałek Sejmu.
A wspomniana komisja i tak w tej kadencji była spychana na margines. Jest wszak ona „chorym dziwolągiem",...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta