Trump trafił na równego sobie
analiza | Współpracownicy sypią prezydenta. A Kongres mogą odbić demokraci. Impeachment staje się realny. jędrzej bielecki
To zbieg okoliczności, ale we wtorek w odstępie zaledwie kilkunastu minut w sądach w Waszyngtonie i Nowym Jorku zapadły wyroki, które bardzo osłabiają linię obrony amerykańskiego prezydenta.
Michael Cohen, przez dziesięć lat osobisty prawnik Donald Trumpa, który zapewniał, że „jest gotów oddać życie" za miliardera, zdecydował się zdradzić swojego mocodawcę. Aby uniknąć kary 65 lat więzienia, przyznał, że w 2016 r. na dwa miesiące przed wyborami z polecenia Trumpa przekazał 130 i 150 tys. dolarów modelce Karen MacDougal i byłej aktorce porno Stormy Daniels za dyskrecję w sprawie romansów, jakie miały z obecnym prezydentem.
Takie tajne przelewy – które, gdyby zostały ujawnione w czasie kampanii, miałyby wpływ na wynik wyborów – są bardzo poważnym złamaniem amerykańskiego prawa. A jak pokazują nagrania, które zaprezentował Cohen, Trump doskonale o nich wiedział.
Sukces prokuratora
Mniej więcej w tym samym momencie ława przysięgłych w Waszyngtonie uznała byłego szefa sztabu wyborczego Trumpa Paula Manaforta za winnego w ośmiu przypadkach defraudacji funduszy i oszustw podatkowych, w szczególności gdy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta