Zapomniana nowelizacja namiesza w oświacie
Od nowego roku szkolnego bardzo komplikuje się zatrudnianie przeszło miliona młodocianych.
To zła wiadomość dla firm produkcyjnych i rzemieślników, którzy chętnie współpracują z zawodówkami i przyjmują u siebie uczniów, licząc, że najlepsi w przyszłości zasilą ich kadry. Z początkiem tego roku szkolnego w życie wchodzi nowelizacja kodeksu pracy uchwalona w 2009 r., o której po latach reformowania prawa pracy i przepisów oświatowych wszyscy już zapomnieli. Przewiduje ona obniżenie granicy wieku z 16 do 15 lat kiedy dozwolone się staje zatrudnienie młodocianych.
Stracony rocznik
Zmiana, przyjęta jeszcze przez rząd Donalda Tuska, miała dostosować prawo pracy do obniżonego wtedy z siedmiu do sześciu lat wieku szkolnego. Potem rząd PiS w 2016 r. wycofał tę reformę i zapomniano o zmianach w prawie pracy. Teraz, gdy nowelizacja wchodzi w życie, spowoduje zamieszanie w zatrudnianiu miliona młodocianych, pracujących np. w ramach przygotowania zawodowego.
– Najwięcej problemów nowelizacja przysporzy przedsiębiorcom...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta