Karmimy Niemców i dajemy im popalić
handel | Aż jedną dziesiątą swojego sukcesu eksportowego za Odrą nasza branża rolno-spożywcza zawdzięcza papierosom. Dzięki podwyżce cen wartość eksportu skoczyła aż o 79 proc. Aleksandra ptak-iglewska
Który towar klasyfikowany jako żywność może by przebojem handlu Polski i Niemiec? Mięso, alkohol? Nie. To papierosy. Niemcy są największym odbiorcą naszego eksportu rolno-spożywczego, a głównym produktem eksportowym są właśnie wyroby tytoniowe. I Polska, a właściwie czołowe światowe koncerny produkujące w Polsce, zarabia na tym coraz więcej.
Tanio już było
Według danych GUS wartość eksportu cygar i papierosów do Niemiec wzrosła w tym roku już o 78 proc., do 227 mln euro. To cieszy, ale i dziwi zarazem, ponieważ liczba wysłanych papierosów wzrosła „jedynie" o 18 proc. To dane za pierwszych pięć miesięcy 2018 r. w porównaniu z takim samym okresem 2017 r. Jeszcze lepsze dane widać w eksporcie za cały 2017 r. – w ubiegłym roku wartość sprzedaży papierosów do Niemiec się podwoiła, wykonała skok z 272 mln euro w 2016 r. do 559 mln w 2017 r. Wysłaliśmy tam wtedy 28,5 mld sztuk, co daje blisko półtora miliarda paczek.
Ten szalony wzrost dochodów producentów papierosów dr Magdalena Bodył, ekspert Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej, tłumaczy skokiem cen. Do tej pory cena za papierosy eksportowane do Niemiec była dużo poniżej średniej ceny, po której papierosy były wysyłane...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta