Dla fiskusa dojazd na posiedzenie rady to nie podróż
Członkowie rad nadzorczych zapłacą PIT, jeśli spółka zwróci im koszty dojazdu oraz wydatki za wyżywienie i nocleg.
Dojazd na posiedzenie rady nadzorczej to nie podróż. Nie ma więc podstaw, by zwrot kosztów dojazdu korzystał ze zwolnienia z podatku. Tak wynika z interpretacji Dyrektora Krajowej Informacji Skarbowej z 5 września 2018 r. (0112-KDIL3-1.4011.308.2018.3.IM).
Sprawa dotyczyła spółki z ograniczoną odpowiedzialnością, która członkom rady nadzorczej zwraca koszty związane z pełnieniem tej funkcji: dojazdu, noclegów i wyżywienia. Spółka napisała, że członkowie rady biorą kilka razy w roku udział w jej posiedzeniach, zwykle w siedzibie spółki. Regulamin rady nadzorczej wskazuje, że posiedzenia rady odbywają się w miarę potrzeb, jednak nie rzadziej niż raz na kwartał. Zgodnie z art. 2221 § 2 kodeksu spółek handlowych, przysługuje im zwrot kosztów związanych z udziałem w pracach rady. Wnioskodawca pokrywa koszty związane z podróżami, zakwaterowaniem, wyżywieniem oraz koszty wykonywania indywidualnego nadzoru. Ponadto członkom rady przysługuje wynagrodzenie miesięczne w wysokości określonej przez walne zgromadzenie.
Spółka zapytała, czy należności otrzymywane przez członków rady nadzorczej, stanowiące zwrot kosztów podróży na posiedzenie oraz zwrócone koszty zakwaterowania i wyżywienia, są ich przychodem. A jeśli tak, to czy są one zwolnienie na podstawie art. 21 ust. 1 pkt 16...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta