Bez pieniędzy najlepsze pomysły świata nie zmienią
Piotr Głowski To biznes buduje fundament, bez którego niczego nie da się stworzyć. Ani szkół, ani instytucji kulturalnych, ani wysokiego poziomu życia mieszkańców. Dlatego samorządy muszą o niego dbać – mówi prezydent Piły.
ZR: Panie prezydencie, co z tym seksem w Pile? Przed laty Pidżama Porno śpiewała, że Piła to „miasto biznesu i seksu", ale z tym ostatnim chyba słabo, bo wskaźniki demograficzne są zatrważające.
Piotr Głowski: Jestem optymistą. Trendy, które obserwujemy, czyli wybieranie przez młode pokolenie Piły jako małej ojczyzny, pokazują, że nasze miasto jest dobrym miejscem do zamieszkania. Dotyczy to nie tylko tych, którzy w Pile się urodzili, ale również byłych mieszkańców Wrocławia, Szczecina, Koszalina czy nawet Londynu, którzy w ostatnich latach zdecydowali się na stałe związać zawodowo i rodzinnie z naszym miastem. Dodatkowo, w czasie poprzedzającym moją prezydenturę brakowało działek na terenie miasta i pewna część mieszkańców przeprowadziła się do gmin sąsiednich. Jeżeli do tego dołożymy zjawisko tzw. rozlewania się miast, czyli przeprowadzania się mieszkańców na suburbia – nikogo nie powinno dziwić to, co widać w liczbach. Nic odbiegającego od powszechnych trendów światowych w nich nie ma. Dzisiaj pracujemy oczywiście nad tym, by saldo było dodatnie nie tylko dla subregionu pilskiego, ale również na terenie Piły.
Będę się upierał przy swoim zdaniu. Jeszcze w 2002 r. mieszkańcy miasta w wieku przedprodukcyjnym stanowili 22,5 proc. ludności,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta