Kto osądzi banki?
PRAWO Brakuje sędziów, którzy znają się na takich sprawach, jak afery z parabankami czy naciąganie klientów banków. W podobnych sytuacjach przydałyby się sądy finansowe.
Rzecznik finansowy Aleksandra Wiktorow i szef Urzędu ds. Ochrony Konkurencji i Konsumentów Marek Niechciał widzą potrzebę powołania specjalnych sądów lub wydziałów, które zajmowałyby się sporami między instytucjami finansowymi czy bankami a ich klientami. Chodzi o spory związane z kredytami frankowymi czy tzw. polisami z ubezpieczeniowych funduszy kapitałowych. Sprawy związane z finansami są często bardzo złożone i wymagają specjalistycznej wiedzy. Właśnie specjalizacja sądów zapewniłaby większą jednolitość i przewidywalność orzecznictwa oraz przyspieszyłaby rozpatrywanie spraw – uważa Aleksandra Wiktorow.
– Rozbieżne wyroki w podobnych sprawach, z którymi obecnie spotykają się konsumenci, przy specjalizacji sądów nie byłyby możliwe – podkreśla Marek Niechciał.
Takie rozwiązania są np. w Niemczech, gdzie spory wynikające z problemów bankowych i finansowych są rozstrzygane przez osobne trzyosobowe składy sędziowskie. ©℗ —m.a.