Młodzi może tu wrócą

źródło: Forum

źródło: Forum

– Boję się pustych kościołów. Tego, że któregoś dnia na mszy nikt się nie pojawi – mówi ks. Krzysztof. – Największym zagrożeniem duchowym są niewierzący księża.Można ich poznać po tym, jak odprawiają mszę, jacy są dla ludzi, po tym, jak bardzo są samotni. To z samotności zrzucają sutannę – uważa ojciec Mateusz.

Zaczynałem pracę nad tym tekstem kilka dni po upublicznieniu listu abp. Carla Marii Viganò do papieża Franciszka, w którym hierarcha oskarżał Ojca Świętego o tuszowanie skandalu pedofilskiego w amerykańskim Kościele. Kończyłem w dniu, w którym Onet opublikował reportaż „Tutaj nie jestem księdzem. Jak się pracuje w Szlachetnej Paczce", rzucający mroczny cień na oblicze ks. Jacka Stryczka, jednego z najpopularniejszych polskich duchownych. W ten weekend do kin trafia „Kler" Wojciecha Smarzowskiego. Film – jak mówi jego reżyser – o dążeniu do władzy, żądzy i chciwości w Kościele. Film, który ma „wymieść kamerą brudy spod dywanów polskich księży".

Wszystkie te wydarzenia tworzą obraz tak logiczny i pełny, że nie zmieści się już na nim inna opowieść. Tylko co zrobić z historiami, które toczą się dzisiaj w tym samym rytmie co przed kilkoma tygodniami czy latami, których biegu nie zmienia żaden z tych wstrząsów? Więcej prawdy o Kościele było zawsze raczej w ciszy niż w skandalach. Dlatego szukałem księży, którzy nigdy nie udzielili (i prawdopodobnie już nie udzielą) wywiadu żadnemu dziennikarzowi, nie występowali w telewizji, nie mają swoich kanałów na YouTubie. Z im większą liczbą przesiadek trzeba było do nich jechać – tym lepiej. Im mniej byli chętni do rozmowy, im częściej twierdzili, że nie mają nic ciekawego do powiedzenia – tym bardziej...