Katalonia przechodzi do czynów
Rok od referendum Barcelona się radykalizuje. Kompromis premiera Sancheza staje się coraz mniej realny.
Działacze Komitetów Obrony Republiki (CDR), rosnącej w siłę struktury secesjonistów, do akcji przystąpili w poniedziałek wczesnym rankiem. Najpierw zablokowali superszybki pociąg AVE w Gironie, potem autostradę A-7 koło Tarragony i główne drogi dojazdowe do samej Barcelony. Nieco później siłą wdarli się do ratusza Girony, gdzie została zerwana flaga Hiszpanii i na jej miejsce powieszona gwiaździsta flaga niepodległej Katalonii.
Aktywistom CDR udało się także zablokować główne arterie stolicy wspólnoty autonomicznej: aleje Diagonal, Gran Via, Laietana. Na placu Katalońskim, na budynku regionalnego oddziału Banku Hiszpanii zawisł wielki napis: „Niezależność gospodarcza. Bank Hiszpanii precz!".
Śladami Szkocji
– Rozumiem, że można sięgać do takich środków, bo ludzie zbyt długo czekają na przełom w naszej walce o niepodległość. Dopóki nie prowadzi to do przemocy, trzeba to zaakceptować. Ale ja się do CDR nie przyłączę – mówi „Rzeczpospolitej" Susana Caseras, szefowa kampanii wyborczej kandydatki głównego nacjonalistycznego ugrupowania kraju PDeCAT Neus Munte w wyborach...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta