Za szpiega nie oddaje się byle kogo
- Za szpiega mającego duże zasługi nie wydawano byle kogo. Co więcej, obie strony, przejmując cennych szpiegów, miały świadomość, że mogą się oni przydać do wymiany. Dlatego nie stosowano wobec nich kary śmierci - mówi prof. Marek Kornat, historyk z UKSW i Instytutu Historycznego PAN.
Rzeczpospolita: Moskwa jest gotowa do negocjacji z Waszyngtonem na temat wymiany Olega Siencowa na trzech Rosjan przebywających w amerykańskim więzieniu. Jak dawniej przebiegały takie wymiany?
Marek Kornat: W czasie zimnej wojny wymieniano przede wszystkim szpiegów. Wymiana odbywała się zazwyczaj na moście...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta