Opóźnione faktury blokują rozwój przedsiębiorstw
finanse | Ponad połowa firm miałaby o co najmniej 10 proc. wyższe obroty, gdyby nie opóźnione płatności od odbiorców. Co trzecia z powodu zatorów płatniczych nie inwestuje i nie rozwija się tak, jakby mogła. Ewa bednarz
W trzecim kwartale połowa firm miała problem z opóźnieniami płatności kontrahentów o ponad 60 dni od dnia wymagalności faktury. Bez względu na sytuację gospodarczą odsetek ten niemal się nie zmienia.
– Gdy weźmie się pod uwagę 30 dni opóźnienia, będzie to już 54 proc. Niestety, mamy do czynienia ze swoistym przyzwoleniem na niepłacenie – mówi Sławomir Grzelczak, prezes BIG InfoMonitor.
Z badań BIG wynika, że w grupie tej połowy ankietowanych, która nie otrzymuje płatności na czas, jedna na cztery firmy sama też nie płaci i nie zawsze to wynika z braku pieniędzy. Część spółek wychodzi z założenia, że jak jej nie płacą, to i one nie będą płaciły. W ten sposób tworzą się zatory płatnicze.
– Działamy w branży dilerskiej. Problem zatorów płatniczych dotyka również nas jako dużego dostawcę. Jeden z naszych klientów – diler z Łodzi, zaczął opóźniać płatności za nasze usługi. Gdy opóźnienia nie były długie, przymykaliśmy na to oko, jednak gdy terminy się wydłużyły nawet do pięciu miesięcy, zdecydowaliśmy się na poważną rozmowę i ostrzeżenie partnera. Dowiedzieliśmy się, że nasz klient sam jest ofiarą opóźnionych płatności i czeka na pieniądze od swoich klientów – opowiada Radosław Bączyński, dyrektor sprzedaży w firmie BiznesGrupa.
Największy problem mają przedsiębiorstwa, które są na końcu takiego...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta