Gdy wolność znaczy tak mało
W obronie praw: Internacja jest nadużywana.
Pan Feliks – 11 lat za groźby wobec sąsiadów. Pan Lucjan – 10 lat za kradzież roweru. Pan Stanisław – 8 lat za kradzież kilku paczek kawy.
Gdyby takie wyroki pozbawienia wolności zapadły w ich procesach, z pewnością uznalibyśmy je za rażąco surowe, wręcz niesprawiedliwe. A te osoby były faktycznie pozbawione wolności w zakładach psychiatrycznych – wysłane tam bez dogłębnego zbadania sprawy, bez ich wysłuchania.
Te trzy przypadki wydają się wierzchołkiem góry lodowej. Rzecznik praw obywatelskich podejmuje, nagłaśniane także w mediach, sprawy osób, które weszły w konflikt z prawem, a są dotknięte niepełnosprawnością umysłową albo chorują psychicznie.
Bezterminowe odosobnienie
W takich sytuacjach prokuratura może skierować do sądu wniosek o tzw. środek zabezpieczający – umieszczenie w zakładzie psychiatrycznym. Jeśli sąd się zgadza, uznaje taką osobę za niepoczytalną i umarza postępowanie karne. Aby nie popełniła swego czynu ponownie, decyduje o jej internacji w...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta