Wbijało mnie w fotel
Komisja do wyjaśnienia spraw pedofilii powstanie. Do przemyślenia jest jej formuła – mówi „Rzeczpospolitej" i Onet.pl metropolita warszawski kard. Kazimierz Nycz.
Obejrzał ksiądz kardynał film Tomasza Sekielskiego?
Tak. Przeżyłem ten film bardzo. Jako metropolita warszawski, jako kapłan i jako człowiek przepraszam osoby pokrzywdzone za ból, łzy, za cierpienie.
Co było najtrudniejsze?
Każdy kadr, każda scena, każda historia opowiedziana w tym filmie wbija w fotel. Poruszyła mnie ogromna tragedia, ogromny ból skrzywdzonych. Podziwiam każdego z nich. Potrafili o tym opowiedzieć, wyrzucili to z siebie. Pokazali nam wszystkim rozmiar swego cierpienia. Towarzyszyło mi poczucie wstydu i smutku, że takich krzywd doznali od księży.
Wcześniej nie wiedział ksiądz o tym, że takie rzeczy dzieją się w Kościele, że są ludzie, którzy doświadczyli takich krzywd?
Nigdy nie byłem świadkiem konfrontacji osoby pokrzywdzonej ze sprawcą. Te dwie sceny z filmu są wstrząsające, bardzo przygnębiające, a także przerażające w reakcjach sprawców. Ciężko w ogóle o tym mówić. Modlę się gorąco o cud uzdrowienia dla osób pokrzywdzonych.
Film kończy się informacją, że udziału w nim odmówili wszyscy biskupi, do których zwracał się reżyser. Wśród nich jest także nazwisko księdza kardynała. Dlaczego ksiądz nie zaryzykował?
Zastanawiałem się nad tym, czy wystąpić. Znam dziennikarstwo Tomasza Sekielskiego od wielu...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta