Rewolucja na rynku miejskich hulajnóg na minuty
Rusza nowy model biznesowy dla najmu elektrycznych jednośladów. Pojazd będzie można pożyczać w abonamencie, kupić na własność, a nawet wstawić własny do floty operatorów takich urządzeń.
Miasta w Polsce zalewa fala elektrycznych hulajnóg pożyczanych na minuty. W kraju działa już około dziesięciu operatorów takich systemów, przy czym w samej stolicy jest ich pięciu, a wkrótce będzie znacznie więcej. W ostatnich dniach na ulicach m.in. Warszawy i Trójmiasta pojawił się nowy gracz – Blinkee.City, firma znana z wypożyczania elektrycznych skuterów. Jak ustaliła „Rzeczpospolita", lada moment swoje jeździki zaoferują również rodzimy startup Jeden Ślad (pod logo Hop.City) i Quick Ride (z początkiem maja rozpoczął działalność w Gdańsku i Sopocie, ale rozszerzy zasięg na inne miasta, w tym Warszawę).
Jazda za 1 dol. dziennie
Hulajnogowy boom to rewolucja w transporcie w miastach w całej Europie. Szacuje się, że tylko w Hiszpanii jest 26 tys. tych jednośladów. W Polsce jeździ ich już 6,5 tys., przy czym pierwsze usługi najmu ruszyły raptem siedem miesięcy temu. Eksperci twierdzą, że mieszkańcy będą chętnie korzystać z takich pojazdów ze względu na brak miejsc parkingowych i korki na ulicach. Tym bardziej że – jak pokazują badania – obecnie 60 proc. naszych podróży nie przekracza 8 km.
A to właśnie idealny zasięg dla hulajnóg. Firmy wstrzeliły się idealnie w...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta