Rosja pcha Litwę w objęcia Polski
16 lipca, cztery dni po zaprzysiężeniu, prezydent Gitamas Nauseda przyjedzie z pierwszą wizytą do Warszawy. To początek nowego otwarcia litewskiej polityki zagranicznej.
Dziesięć lat temu, rozpoczynając pierwszą z dwóch kadencji na czele państwa, Dalia Gribauskaite na pierwszą oficjalną podróż wybrała Sztokholm.
– Uważała, że Litwa powinna wyrwać się z kręgu „zacofanych krajów Europy Wschodniej", do których zaliczała także Polskę, i stawiać na relacje z „Zachodem", Szwecją Niemcami, Wielką Brytanią – mówi „Rzeczpospolitej" prof. Alvydas Nikzentaitis, prezes wileńskiej Fundacji Giedroycia.
Wszystko zmieniły aneksja Krymu i zajęcie przez Rosję Donbasu.
– Nagle zorientowaliśmy się, że wszystko, co osiągnęliśmy po rozpadzie ZSRR, możemy stracić. Zrozumieliśmy, że nasza droga do Europy prowadzi przez Polskę, że stosunki z nią mają dla nas fundamentalne znaczenie – tłumaczy Nikzentaitis.
Fort Trump i Nord Stream 2
Zbliżenie między oboma krajami zajęło jednak sporo czasu. Znana z bezkompromisowego charakteru Grybauskaite dopiero w ostatnim czasie zaczęła zmieniać stosunek do Warszawy. Potrzebowała wsparcia Polski dla rozpoczęcia kariery międzynarodowej, którego zresztą, jak się wydaje, na razie nie dostała.
Przełamać kryzys w relacjach między oboma krajami było jednak trudno także dlatego, że po polskiej...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta