Trzeba nam niezawisłych sądów
Dzięki działaniom Kamila Zaradkiewicza może się okazać, że i TK nie spełnia unijnych kryteriów.
Niedawno w prasie pojawiła się informacja, że sędzia Csaba Vasvári z Sądu Rejonowego w Peszcie na Węgrzech postanowił zapytać Trybunał Sprawiedliwości UE (TSUE), czy w świetle ostatnich zmian prawa nadal można go nazwać sędzią niezawisłym i bezstronnym. Pytanie to pojawiło się po serii pytań postawionych najpierw przez sędziów polskiego Sądu Najwyższego, a potem sędziów Ewę Maciejewską z Sądu Okręgowego w Łodzi i Igora Tuleyę z Sądu Okręgowego w Warszawie. Warto też pamiętać o wcześniejszych pytaniach stawianych przez sędziów z innych krajów, w tym przez sędziego z irlandzkiego Sądu Najwyższego Aileen Donnelly o możliwości stosowania europejskiego nakazu aresztowania, gdy są wątpliwości, czy sąd wydający taki nakaz spełnia kryteria sądu bezstronnego i niezawisłego, a tym samym czy zawsze jest uzasadnione stosowanie uproszczonej procedury ekstradycyjnej możliwej po pierwsze, między państwami UE, a po drugie jedynie gdy wystawia je sąd odpowiadający europejskiemu standardowi sądu. Podobne pytanie postawił Centralny Sąd Śledczy Nr 002 w Madrycie.
Trzeba szukać we własnym wnętrzu
Nawiązywały one do starszego i nowszego orzecznictwa TSUE i Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. W Polsce zaś powodowały gorączkowe i przeciwstawne reakcje sympatyków jednej lub drugiej strony polskiej sceny politycznej.
Powodowały one również nieukrywane zainteresowanie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta