Parabank nie dostanie wszystkiego, co chce
Umowy z firmą nieposiadającą zezwolenia na działalność bankową są ważne, nie dają tylko podstaw do pobierania oprocentowania prowizji, opłat od lokaty.
Ta zasada, która ma chronić klienta takiej formy, czasem działa jednak przeciwko niemu. To wnioski z najnowszego wyroku Sądu Najwyższego.
Kwestia ta wynikła w sprawie, w której syndyk spółki z o.o. zajmującej się działalnością parabankową, czyli świadczącej usługi finansowe prowadzone bez zezwolenia Komisji Nadzoru Finansowego, pozwał Dariusza N., klienta parabanku. Syndyk domagał się zapłaty 64 tys. zł z odsetkami jako rozliczenia trzech umów dotyczących pewnego rodzaju inwestycji finansowych.
Lokaty u udającego bank
Na podstawie dwóch pierwszych Dariusz N. wpłacił na rachunek spółki 20 tys. zł, za co ta miała mu wypłacać 15 proc. w skali miesiąca przez pięć lat, ale zdążyła wypłacić 14,5 tys. zł. Zgodnie z trzecią umową za wpłatę 25 tys. zł spółka zobowiązała się zapłacić Dariuszowi N. za dużo droższy samochód, który...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta