Straszenie zwolnieniami to zły pomysł na zmobilizowanie pracowników
Wypowiedzenia umów przygotowane tylko w celu uzyskania lepszych wyników pracy może narażać pracodawcę na zarzut stosowania dyskryminacji czy mobbingu. Krystian Stanasiuk Katarzyna Pęcak
- Pracodawca przygotował i przekazał kierownikowi firmy wypowiedzenia dla kilku pracowników zatrudnionych na czas nieokreślony. Kierownik poinformował o tym pracowników, nie przekazując im jednak wypowiedzeń i uzależniając je od przyszłych wyników finansowych. Taka sytuacja powtarza się co jakiś czas. Czy można to uznać za mobbing albo szantaż? Od kiedy takie wypowiedzenia mają ważność? – pyta czytelnik.
W opisanej sytuacji pracodawca powinien postępować ostrożnie i mieć na uwadze szereg przepisów prawa pracy dotyczących nie tylko reguł wypowiadania umów o pracę, ale też zakazu dyskryminacji i mobbingowania pracowników.
Powód wypowiedzenia
Wypowiadając umowę na czas nieokreślony, pracodawca ma obowiązek podać przyczynę uzasadniającą rozwiązanie stosunku pracy. Okolicznością uzasadniającą wypowiedzenie może być niezdolność pracownika do wykonywania określonej pracy, brak umiejętności organizacyjnych, brak kwalifikacji do wykonywania zadań czy nieumiejętność pracy w zespole. Powodem do zwolnienia może też być osiąganie gorszych wyników pracy w porównaniu z wynikami innych osób zatrudnionych na podobnych stanowiskach, spowodowane mniej starannym wykonywaniem obowiązków pracowniczych. Podstawą do wypowiedzenia umowy nie są natomiast okresowo słabsze wyniki będące rezultatem obiektywnie uzasadnionych...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta