Talent ciąży jak kalectwo
„Ikar" to piękny i poruszający film, w którym losom Mieczysława Kosza udało się nadać walor uniwersalny.
Pełny tytuł filmu Macieja Pieprzycy brzmi „Ikar. Legenda Mietka Kosza". Z legendami zaś bywa tak, że oprócz wyjątkowych zdarzeń, które ją tworzą, są w nich elementy powtarzalne: artysta będący wyjątkowym geniuszem, niezrozumienie u innych, trudna droga na szczyt, klęski i porażki oraz, często – tragiczny finał. Wszystko to znajdziemy i tym razem, a jednak ten film daje nam opowieść wyjątkową.
Geniusz jak meteor
Dwie są przynajmniej tego przyczyny. Pierwszą jest postać fenomenalnego, niewidomego pianisty Mieczysława Kosza, być może najbardziej wyjątkowej, a z pewnością najmniej rozpoznanej dzisiaj postaci polskiego jazzu. W historii muzyki improwizowanej mieliśmy i mamy artystów, których świat docenił – od Krzysztofa Komedy, przez Adama Makowicza, Michała Urbaniaka, Tomasza Stańkę, aż po całą grupę dzisiejszych...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta