PPK kusi niskimi opłatami i premią
Opłaty dla instytucji finansowych za zarządzanie PPK będą niskie, z reguły niższe niż maksymalne dopuszczone ustawą. – Trudno przy tym znaleźć inwestycję, która daje stopę zwrotu zbliżoną do PPK – przekonują twórcy programu.
Pracownicze plany kapitałowe ruszyły w połowie roku. Mają nas zachęcić do dodatkowego oszczędzania na czas emerytury, bo świadczenia wypłacane z ZUS będą raczej niskie.
Turbodoładowanie dla oszczędności
Program PPK zakłada, że pracownicy będą w nim odkładać co miesiąc od 2 proc. do 4 proc. swojej pensji brutto. Pracodawca dołoży im do tego od 1,5 do 4 proc. pensji. Swoją część dorzuci też państwo, które poprzez Fundusz Pracy dopłaci oszczędzającemu 250 zł wpłaty powitalnej oraz dodatkowo 240 zł dopłaty rocznej. Eksperci mówią o turbodoładowaniu dla oszczędności. A to nie wszystko, bo osoby z niskimi zarobkami zamiast 2 proc. mogą odkładać mniej, minimalnie 0,5 proc. pensji. Mogą tak zrobić osoby, których pensja nie przekracza 120 proc. płacy minimalnej. Od pracodawców i państwa i tak dostaną tyle, ile dostałyby przy wpłacie 2 proc.
Można to pokazać także w inny sposób: PPK gwarantuje każdemu oszczędzającemu zysk w...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta