Zarzuty naruszenia dóbr osobistych trzeba poprzeć dowodami
Pracownik nie otrzyma zadośćuczynienia za naruszenie dobra osobistego, jeśli nie wykaże, że poniósł szkodę w związku z działaniem pracodawcy.
- Były pracownik żąda od naszej spółki zadośćuczynienia za naruszenie dobra osobistego (20 tys. zł) za rzekome przyczynienie się do niemożności znalezienia pracy. Powołuje się na to, że jako pracodawca zepsuliśmy mu dobrą opinię na rynku pracy – jest traktowany jak oszust, choć tylko został ukarany upomnieniem. Żadne takie informacje nie wyszły jednak od nas. Poza tym zastosowalibyśmy wówczas zwolnienie dyscyplinarne, a rozstaliśmy się za porozumieniem stron. Czy jest ryzyko, że sąd przyzna mu tę kwotę? – pyta czytelnik.
Roszczenie byłego pracownika wydaje się niezasadne. Prawdopodobnie nie dysponuje on środkami dowodowymi świadczącymi o rzekomym naruszeniu jego dobrego osobistego przez pracodawcę, które miałoby utrudnić mu znalezienie pracy. Przeciwko zasadności roszczenia przemawia również fakt, że pracodawca nie zwolnił go dyscyplinarnie.
Dobra pod ochroną
Zgodnie z art. 23 kodeksu cywilnego dobra osobiste człowieka, jak w...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta