Święty spokój Łukaszenki
W białoruskim parlamencie powstał projekt ustawy, który zagwarantowałby „byłemu prezydentowi" nietykalność.
Rządzący od ponad ćwierćwiecza Aleksander Łukaszenko byłby dożywotnio chroniony i nie mógłby być rozliczany przez następców po swoim odejściu. Immunitet nie pozwalałby mu stawać przed sądem, chyba że już po rezygnacji popełniłby jakieś „ciężkie przestępstwo". Do końca życia otrzymywałby 75 proc. obecnego wynagrodzenia. Z ostatniej, ujawnionej w 2014 roku, deklaracji podatkowej Łukaszenki wynikało, że dostaje miesięcznie równowartość około 4100 dolarów.
Emerytura więc byłaby całkiem spora jak na białoruskie warunki, gdzie emeryci średnio obecnie dostają równowartość nieco ponad 200 dolarów. Zresztą, na emeryturę mógłby przejść już ponad pięć lat temu (w sierpniu obchodził 65. urodziny). Pierwszy prezydent Białorusi miałby też do dyspozycji jedną z kilkunastu rezydencji, które obecnie należą do jego administracji.
Deputowana Izby...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta