Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Łzy kanclerza

06 grudnia 2019 | Rzecz o historii | Arkadiusz Stempin
Premier Tadeusz Mazowiecki i kanclerz Helmut Kohl podczas mszy w Krzyżowej, 12 listopada 1989 r.
źródło: DPA/PAP
Premier Tadeusz Mazowiecki i kanclerz Helmut Kohl podczas mszy w Krzyżowej, 12 listopada 1989 r.
9 listopada 1989 r. Helmut Kohl przerwał wizytę w Polsce i przybył pod mur berliński
źródło: PAP/EPA
9 listopada 1989 r. Helmut Kohl przerwał wizytę w Polsce i przybył pod mur berliński

Msza w Krzyżowej sprzed 30 lat jest największym symbolem przełomu w stosunkach polsko-
-niemieckich.

 

Helmut Kohl i Tadeusz Mazowiecki znali się jak łyse konie, kiedy w Berlinie jeszcze stał mur, a w Polsce rządził Edward Gierek. Mimo że jeden był liderem największej na świecie partii chadeckiej, a drugi opozycyjnym wobec komunistów działaczem katolickim. W tym właśnie charakterze Mazowiecki jeździł nad Ren, zapraszany na kongresy niemieckich katolików. A przy okazji spotykał się z Kohlem, który od 1982 roku był już z kanclerzem RFN.

Herbatniki u Kohla

Tak, Mazowiecki dostępował owego zaszczytu, kiedy kanclerz o 138-kilogramowej posturze podawał mu kawę, serwując do niej dwie góry herbatników: jedną dla gościa, drugą dla siebie. Nie wiadomo, ile paczek herbatników musiał przełknąć Mazowiecki w czasie tych spotkań. Ich ilość odpowiadała jednak przysłowiowej beczce soli, cementującej przyjaźń tych panów. Na herbatniki u Kohla załapał się również niejaki Mieczysław Rakowski, ostatni komunistyczny premier PRL, który prywatnie łapał się za głowę, widząc, jak rządzą najpierw koledzy z ekipy Gierka, potem Jaruzelskiego. Rakowski objął rządy, kiedy PRL wiła się w konwulsjach agonii. Potężne zadłużenie kraju na Zachodzie pchnęło tego germanofila – co było wyjątkową rzadkością u komunistów – do złożenia wizyty w Bonn w styczniu 1989 roku. Dla ratowania dziurawego jak sito ustroju PRL zamierzał Rakowski prolongować u Kohla stare...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 11527

Wydanie: 11527

Spis treści

Reklama

Komunikaty

Monitor Południowy

Nieprzypisane

Zamów abonament